65. Pokwiatka przed wyjazdem do Dąbrowy Górniczej. O maly włos zapomniałabym o zdjęciu na pamiątkę...
64. Jestem |
malinowo-zielono-pomarańczowym Pepkiem o bardzo miękkim futerku. |
Nie samymi Pepkami człowiek żyje. Maleńkie szyszeczki z olszy czarnej posłużyły do zrobienia malutkich choineczek. Troszkę kokardek, troszeńkę koralików i mamy pięć choinek . Och, jak zrobiło się świątecznie... Dodam, że to pierwsze święta z Pepkami :)
Pepki na pewno trafią w dobre ręce! :-)
OdpowiedzUsuń