Przekora siedzi z muchami w nosie. Heh... gdyby miała nos, oczywiście... Pepikowi aż się uszy odwinęły ze strachu, bo jak tu się do takiej odezwać? Strach po prostu. Jak można się tak nabzdyczyć!
i... Pięćdziesiąty!
Pięćdziesiąty zachwycił się czterdziestą ósmą Przekorą. A ona nim. I po nabzdyczeniu nie ma śladu! :)))
Pepik, Pięćdziesiąty i Przekora :) Pepikowi uszy już wróciły do normy, ale pojawił się smutek na jego buźce. Coś mi się wydaje, że miał jakieś plany względem Przekory... No cóż...