środa, 17 lipca 2013

Z życia Pepków.

 Jutro Pastelka opuszcza dom. Troszkę niepewna minka? Niepotrzebnie! U Naduni będzie jej dobrze.

***

 Zanim Pepek otrzymuje swoje wnętrze, przez parę chwil jest radosnym, pełnym wdzięku, ruchliwym  włóczkowym stworzeniem. 



 Potem rodzina każe mu się wypchać i mina mu rzednie, bo biedak nie wie, że to tylko o wypchanie wypełniaczem chodzi. 



***

 Szare też jest piękne... Może za sprawą różowego?
Oto Pszarak z Pszarusiem, choć na Pszarusia często mówię Piskupek :) 




Tuż po zrobieniu - jeszcze bez życia. 


  Po chwili już siedzi, choć jeszcze niepewnie.


A tu już pewny siebie z uszami do góry!

***

 

Agatka i Pepkowy Świat osnuci mgiełką tajemniczości...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz