
Kolejna góra włóczki...

Sierpniowa produkcja przed zszyciem i wypchaniem. Cała piątka powstała w Milówce, tak więc kolejni górale w rodzinie.

Brak kształtu, oczu, ale to już kwestia kilku godzin i pepkowa rodzina powiększy się o pięciu członków.

Plątanina kończyn.

O proszę! Wszyscy już wypchani, choć jeszcze nie zszyci, prawie wszyscy już patrzą.

Pepki dumnie napęczniałe, za to worek z wypełniaczem prawie pusty.

Pierwszy ukończony Plemurek.

A tu już cała piątka wpatruje się w obiektyw, dziwiąc się, co to jest.

Na razie trzymają się razem. Czują się najlepiej w swoim towarzystwie. Jeszcze nawet nie wszystkie posiadają imiona. Jedynie pierwszy z lewej ma już nadane- Poliwek i maleńki różowiutki to Plemurek.

Jutro rano zapoznam je ze starszymi członkami pepkowej rodzinki.
Zapraszam do mnie po odbiór wyróżnienia :)
OdpowiedzUsuńhttp://myartkat.blogspot.com/
Pozdrawiam serdecznie