poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Padidas i Purelka niespodziewanie opuścili dom

Tak to już jest w życiu, że nic nie trwa wiecznie. Tak jak ludzie poznają się, są ze sobą, przeżywają wspólne przygody, a potem nie wiedzieć dlaczego, rozstają się - tak i Pepki cieszą się sobą, aż przychodzi czas rozstania... Zawsze wiąże się to ze smutkiem, bo odchodzi się w nieznane, bo najprawdopodobniej nigdy już się nie spotkają. Pocieszeniem jest, że wyruszają w świat, by przynosić radość innym :)




To jest zdjęcie z 14 czerwca 2013r. i z dziesięciu cztery już nie mieszkają ze mną: Pszmaragd (intensywnie niebieski), Pepek (żółto-zielony), Padidas (miętowo-turkusowy) i Purelka (różowo-pomarańczowa w fioletowe wzory).

1 komentarz: